Daję słowo,
a słowo
daje moc.
O mnie.
Lektor z pasji i miłości
Witaj, nazywam się Ernest Wójcik i swoją pasję oraz miłość do brzmiących głosek odnalazłem w 1997 roku, kiedy to w dosyć przypadkowy sposób znalazłem się w Polskim Radiu Kielce. Zanim pierwszy raz siadłem przed mikrofonem w studiu, podczas przesłuchania kandydatów na reporterów, nie zdawałem sobie z tego co jest dla mnie zawodowo ważne. Dwa kierunki studiów, oba techniczne, później milion różnych rzeczy, żadna z nich nie okazała się moją zawodową miłością. Teraz też robię sporo rzeczy, ale to praca z mikrofonem jest tą w której się zakochałem na szczęście dla mnie z wzajemnością. Skupmy się na tej miłości, pasji i fachu. Przez wiele lat łączyłem pracę reportera, prezentera i spikera radiowego z byciem lektorem. I choć bycie redaktorem to piękna misja, zdecydowałem jej nie dzielić z byciem lektorem. Od 2011 postanowiłem się skupić na tej jednej wybrance, czyli byciem lektorem. Od tej pory na różne sposoby doskonalę u siebie lektorską sztukę z dumą realizując setki projektów dla ludzi, firm i instytucje którym barwą i techniką swojego głosu mogę pomóc. Droga którą przebyłem jest gwarancją satysfakcji i skuteczność ze współpracy ze mną.
Usłysz mnie.
Poniżej kilka próbek mojego głosu.
KWIAT PAPROCI – czyta Ernest Wójcik
„Namiętność” – czyta Ernest Wójcik
Serwis news – czyta Ernest Wójcik
Głos lektora. Indywidualnie i bank głosów.
Wybór odpowiedniego lektora, który zatrzyma widza podczas wyświetlania reklamy, przyciągnie słuchaczy audiobooka, albo będzie miał równie dobry poziom aktorski, co dubbingowany oryginał filmowy to klucz do sukcesu. Wybierając odpowiedni głos spotkamy się tylko z jedną przeciwnością – zalewającą nas falą chętnych zgłaszających się na castingi i pokazujących możliwości wokalne w bankach głosów lektorskich. Warto więc skupić się na indywidualności a nie, mówiąc nieładnie, na masowym produkcie. Tak by wybrany głos lektora wyróżnił się i zelektryzował słuchaczy i odbiorców.
Moi partnerzy
